Diario de Sarutella, 03 ene. 16

Nie będę pierwszy jak napiszę, że bieganie za dużo nie da na szybki spadek cm (na wstępie do odchudzania bieganie daje dużo ale nie wielkie odległości i w odpowiednim tempie- można gubić kg ale mięśnie też lecą ). Moje pierwsze 1,5 roku z cardio (bieganie, rolki, rower) spowodowało spadek 13kg (zapewne połowa to mięśnie bo nie ćwiczyłem siłowo ani nie stosowałem diety, mało białka). Po 2 tygodniach siłowni zauważyłem lepszą rzeźbę ciała i spadki cm po roku zastoju, gdyby nie chłopaki (Vibo, Zyzzbro, Yodous) dalej zajeżdżałbym się tylko bieganiem i węglowodanowym jedzeniem. 

trochę szkoda, bo lubię cardio xD moje treningi są raczej siłowe, jeśli już coś z cardio dodaję to dla urozmaicenia albo na rozgrzewkę np i to też krótki czas :) kurcze no postaram siebie pocisnąć jak mogę z tym wszystkim, chciałabym w końcu zobaczyć jakieś wyniki :P w zeszłym roku były ledwo ledwo 

Też przez to przechodzę cardio na rzecz treningu siłowego ale z każdym kolejnym półmaratonem czułem, że za szybko brałem w nich udział bo słabo przygotowany albo się wypaliłem na takim dystansie. Po wielu radach stwierdziłem, że tylko krótkie dystansy lub interwały ale przede wszystkim trening siłowy. 

Dokładnie czytam wpisy i doszłam do wniosku że siłeczka będzie dla mnie korzystniejsza :-) ale jeszcze przede mną półmaraton w marcu a już opłacony... potraktuje go na totalnym luzie byle zaliczyć ;) i zostaje na siłce wciąga mnie 

ja to się teraz zastanawiam jak mam niby zjeść 105g białka, pomocy, to jest wgl możliwe? xd 

Siłownia wciąga bardzo mocno ale jak ktoś biegał długi czas to nie jest łatwo porzucić bieganie. Z białkiem nie jest łatwo bo nie da się samym nabiałem żyć ja najwięcej biorę z: jajek, twarogu, pestki dyni mają sporo białka, mięso drobiowe no i chemiczne białko z serwatki. Jak wiadomo pojawia się też tłuszcz i węgle chyba, że produkty odtłuszczone jak twaróg chudy choć nie polecam wszystkiego odtłuszczonego lepiej więcej zdrowego tłuszczu niż cukrów albo węgli prostych. 

przecież tyle nabiału to można się porzygać (delikatnie mówiąc), ja już dziś dołączyłam odżywkę do diety, bo po prostu nie dałam rady. zresztą nabiał w dużych ilościach jest szkodliwy i zakwasza organizm. masakra :x 

mam 162cm wzrostu :) a tyle białka, bo chce spróbować rozkładu 30b/40ww/30t. chociaż wątpie że dam rade tyle białka zjeść, nie wiem nawet jak to zrobić 

Zakwasza a czasami niektóre porcje aż przyprawiają o wymioty miałem 2 tygodnie że dzień w dzień na drugie śniadanie kostka 250g twarogu na raz do herbatki :) Wiadomo najlepiej smakuje słodzone w proszku :) 

ja kiedyś już miałam przy ćwiczeniach wyznaczone bodajże 72g białka... próbowałam bez odżywek podołać, po tyg naprawdę na widok jogurtu czy twarogu miałam odruchy wymiotne, masakra. mój kolega z kolei miał nawet biegunki po prostu. ja wgl bym chciała zostać weganką, bo ten nabiał serio mi nie leży, ale nie mam za bardzo czasu się zagłębić i przyłożyć do kuchni wegańskiej, chociaż zawiera ona też świetne źródła białka i nie takie nudne jak nabiał 

tym bardziej nie wiem jak ja teraz mam dać radę zjeść te 105g... pewnie 1,5g b na 1kg masy ciała by wystarczyło w moim wypadku w zupełności, ale chce spróbować ten rozkład 30/40/30, wydaje mi sie on otymalny na redukcję, może później będę modyfikować. chociaż widziałam też rozkłady 30b/50ww/20t, ale to z kolei wydaje mi się za mało tłuszczów w diecie, gdzieś czytałam, że powinno być min. 50g, no ja w tym rozkładzie mam o te 3g mniej, ale to chyba nie ma aż tak wielkiej różnicy 

w sumie chętnie bym zmniejszyła tą ilość białka, bo już po dzisiejszym dniu źle się czuje... :/ czuje, że taki rozkład by mnie wykończył, odechciałoby mi się w ogóle jeść..  

może w takim razie 25%b/40%ww/35%t? będzie ok? jak myślicie? 

przeciez mowilem ze 25% bialek bedzie spoko (~1g/kg) i zaserwuj sobie mozliwie najwiecej tluszczy. tj 30-50%. po prostu im wiecej wsadzisz tluszczu tym dluzej bedziesz nisko z insulina a to przeklada sie na dluzsze korzystanie ciala z zapasow tluszczu