Diario de LenaGrian, 15 mar. 16

Jak można jeść coś takiego?:D,zbiera mnie na samą myśl o tym  

http://www.meat.org/ wiedz co jesz 

Kurcze Pedziwiatr - oświeciłeś mnie, przez 32 swego życia nie byłem świadom, że mięso produkuje się ze zwierząt, nie wiedziałem też że te zwierzęta trzeba zabić przed przerobieniem na kiełbase  

Lubię boczek wędzony lub podgardle do jajecznicy, ale bez pieczywka nie dałabym rady zjeść takiej ilości :-) 

@pedziwiatr... .. przez ponad dwa lata byłam bardzo ortodoksyjną wege.. Po tym jak przeszłam na aktualną dietę czuję się jak zdrajczyni bo poglądy na kwestię mięsa mi się nie zmieniły, ale jedząc high carb .. bez mięsa, bez ryb, bez owoców morza.. ograniczając nabiał do minimum, poszcząc na sokach, robiąc głodówki.. siedząc na owocach i warzywach mój cukier na czczo w ciągu kilku lat poszedł z 74 na nawet 105 .. jak wyciągnę badania z ostatnich lat to co rok to gorzej.. a nie jem śmieciowego żarcia.. wyciągnęłam życiem wege mojego ojca z podagry.. wege stałam się po to żeby jemu pomóc wytrzymać bez mięsa.. i to jest niezależne i równolegle innym powodom bycia wege.. ale niestety sama wpędziłam się takim trybem życia w insulinooporność.. i jedząc dalej tak jak jadłam, szłam niestety prosto w cukrzycę. Jako osoba z problematyczną trzustką i tarczycą (Hashimoto) .. niestety stwierdzam, że na dłuższą metę nie służy mi życie wege. Dieta ketogeniczna jest moim nowym doświadczeniem.. czy pomoże mi na dłuższą metę.. nie wiem.. ale po dwóch miesiącach jedzenia w ten sposób poprawiły mi się wszystkie wyniki. Żal mi świnek, sama kiedyś obserwowałam hodowlę kilku... , piłam mleko prosto od krowy stojącej w obórce, jadłam rosoły ze swoich, osobiście karmionych przeze mnie kur... Sama własnoręcznie zabiłam w życiu kurę i akurat dobrze wiem jakie za tym idą uczucia jak się wokół zwierzaka, ptaka chodzi, karmi a potem odrąbuje się temu istnieniu głowę.. Nie jestem typową supermarketową stonką, która widziała mięso tylko na pięknej tacce. (bez urazy dla wszystkich którzy poczuli się określeni stonkami) Moje poglądy na temat wykorzystywania i dręczenia zwierząt nie uległy zmianie, natomiast ja na diecie wege szlam prosto w cukrzycę.. podobnie jak moja babcia, która musiała się już później ostrzykiwać insuliną, aż wreszcie dostała udaru i po kilku tygodniowej męczarni na oiomie umarła... Ja po prostu nie chce tak skończyć, a wyniki z laboratorium pokazują mi czarno na białym... jestem wege.. jest ze mną coraz gorzej.. siedzę na tłuszczu... wyniki się poprawiają. Ja też chcę żyć. I tyle w temacie. :/ 

on tez sie obudzi jak zapuka mu cukrzyca do drzwi :) 

Już dawno się przyzwyczaiłem do czytania takich bzdur, " potrzebuje tłuszczu i białka odzwierzęcego bo chcę być zdrowa", tymczasem jest zupełnie odwrotnie, nie ma żadnej różnicy czy te składniki są pochodzenia zwierzęcego czy nie. I wreszcie fakty są zupełnie inne - najmniej jest cukrzyków wśród wegetarian http://www.vegepolska.pl/cukrzyca/ (wykres i odniesienie do badań w dalszej części artykułu). Ludzie zwyczajnie nie są w stanie żyć bez swojego kawałka mięsa..a za tym idzie cała ideologia. Poza tym jaką byłaś ortodoksyjną wege jak "ograniczałaś nabiał do minimum", raczej między wierszami odczytuje , że do końca nie wiesz "z czym to jeść" 

nikogo nie oceniam, nie uważam, że dieta świadczy o tym jakim ktoś jest człowiekiem (chociaż okazywaną ignorancją można gardzić), nie nakłaniam do niczego i nie mam ochoty wdawać się tu w tego typu dyskusje, które do niczego nie prowadzą, każdy ma swój rozum...sam jestem raczej rzadkim przypadkiem motywacji praktycznej a nie etycznej, zwyczajnie brzydzę się mięsem i uważam, że jest nie tylko zbędne w diecie i szkodliwe 

widzisz.. mentalnosc vege sama w sobie implikuje jedzenie czysciej. stad mniej cukrzykow. przy czym tu i tak nie w tym rzecz lezy. to nie kwestia miesa tylko WEGLI 

swoja droga.. suplementujesz b12? jesli tak tzn ze cos w twojej diecie jest w kolizji z natura ;) 

i niedobory "wartościowego" białka, witaminy D i własciwie wszystkiego...niedobór B12 to problem wszystkich a nie tylko wegan/wegetarian 

niedobory wlasciwie czegokolwiek to problem wszystkich w dzisiejszych czasach. tylko ze kwestia ile jest tego niedoboru. jakies liczby masz potwierdzajace ze miesozercy maja ten sam poziom problemu z b12 co vege? 

@pędziwiatr... Nabiał ograniczałam tak jak i gluten z całkiem innego powodu.. to co chciałam przez to napisać to to, że jak odrzucisz mięso, ziarna, nabiał, ryby, owoce morza, rośliny strączkowe, których ja nie mogę i psiankowate czyli pomidory, bakłażany ziemniaki i paprykę.. .. a na reszcie warzyw i owoców cukier idzie do góry (mogę to udowodnić) to co powinnam zrobić aby świat był ze mnie zadowolony? ... pozostaje odżywiać się energia ze słońca :) a co do rzeczonych "bzdur"... bierz pod uwagę że nie ma jednej wiary, ideologii, światopoglądu i horyzontu... zdań i opinii na ten sam problem jest do najmniej tyle ile punktów w kuli ów problem otaczającej... Wiesz.. kiedyś jako dziewczynka, marzyłam o balecie... ale pomyśl... stu kilowa prima balerina? no nie da się :) Tak samo bardzo chciałam być wege do końca moich dni i głośno o tym wokół mówiłam.. ale z roku na rok moje wyniki były tylko gorsze i gorsze... Owszem .. mogę się wykończyć dla popularyzowania wartości w które wierzę.. ale czy ktoś to w tym oceanie różnych idei doceni? Ja tu niczego nie manifestuję.. chcę być zdrowa i tyle, chce tez schudnąć jak większość osób tutaj.. We wrześniu wychodzę za mąż.. za człowieka który był wege dużo dłużej ode mnie. Co Ty byś zrobił gdybyś musiał wybierać.. ? Zdrowie czy światopogląd? Mój się nie zmienił, ale zdrowie pojechało ostro w dół i stąd na talerzu dowody morderstwa.  

Pedziwiatr- niby nikogo nie oceniasz, nikogo nie namawiasz a wrzucasz jakieś populistyczne linki mające powodować szok i oburzenie na miarę tego jaki jakaś kobitka doznała widząd zamrożonego prosiaka w lodówce w Makro. Chcesz być wege to sobie bądź, mi to nie przeszkadza ale nie wklejaj takich bzdur w wątku który dotyczy tylko i wyłącznie mięsa 

Jaszczomb: jaki szok i oburzenie? tak właśnie to wygląda, całe mięso to produkcja przemysłowa dokładnie jak na tym materiale, to nie bzdury tylko rzeczywistość i ten materiał dotyczy właśnie mięsa i tam powinien się pojawić 

Pedziwiatr - no i? no tak wygląda i co to zmienia? Tak jak pisałem wszyscy tutaj o tym wiemy, a ty próbujesz zachowywać się jak świadek Jechowy z misją nawracania wszystkich dookoła. 

raczej jest to odczucie bliskie człowiekowi z naszego kręgu kulturowego widzącego Chińczyków jedzących szczyry, psy , koty czy co tam jeszcze...zastanów się nie jesz psa tylko z powodów kulturowych i ekonomicznych (hodowla się nie opłaca tak jak np. świń), mięso jest takie samo. Nikogo nie przekonuję, najlepszym dowodem będzie zakończenie tej bezcelowej dyskusji a link miał pokazać jak wygląda droga mięsa na talerz. 

kazdy z nas to widzial juz tyle razy ile mial razy przyjemnosc dyskutowac z jakims vege ;) zreszta jak ci nie pasuje sposob pozyskiwania miesa to nic nie stoi na przeszkodzie kupic strzelbe i pozyskiwac mieso humanitarnie ;) takze to zaden argument bo jest z niego wyjscie. dla mnie osobiscie wazniejsze jest moje zdrowie a nie to w jaki sposob zwierze zostalo potraktowane aby mi to zdrowie zapewnic. zreszta z braku lepszego zajecia zawsze sobie mozna problem stworzyc :)